PROJEKT 17

Zawsze chętnie uczestniczyłem w projektach mających na celu polepszenie środowiska naturalnego. Obecnie jako ojciec rodziny zachęcam moje dzieci do ekologicznego stylu życia. Bycie eko w dzisiejszych czasach jest niezmiernie ważne i wszczepianie dzieciom tych zasad daje nam nadzieje na lepszą przyszłość. Moja działalność spowodowała, że od sąsiadów otrzymałem pseudonim „ekolog”. Zawsze chętnie pomogę, podzielę się wiedzą i doświadczeniem w zakresie bezpiecznego i zdrowego utrzymania „domowego ciepła”.

Staram się przekonać do poprawnego palenia w kotłach na paliwa stałe i do budowania instalacji domowych w sposób umożliwiający maksymalne wykorzystanie możliwości paliw uznawanych za drogie. Takim paliwem jest gaz ziemny. Korzystanie z nowoczesnych gazowych kotłów kondensacyjnych w połączeniu z dobrze wykonaną instalacją jest często bardziej ekonomiczne niż węgiel. Dotyczy to szczególnie nowych domów, ale też starych, dobrze docieplonych.

Moje skłonności do bycia EKO dotyczą również korzystania z urządzeń elektrycznych, wody, czy kupowania żywności. Moje rachunki za prąd czy wodę zawsze były na poziomie trudnym do osiągnięcia przez moich znajomych. Nie potrzeba tu specjalnych zabiegów, wystarczy tylko korzystać z tego w sposób przemyślany – nie zostawiamy np. telewizora w trybie uśpienia, czy zakręcamy wodę przy myciu zębów. To sprawia, że czujemy się bardziej eko i dbamy o naszą planetę.

Moja rodzina jest dla mnie najważniejsza. Chcąc utrzymać ciepło rodzinne i ciepło domowego ogniska zawsze trzeba dbać o drugą osobę, dbać o jej bezpieczeństwo i zapewnić odpowiednie warunki życia. Dom jest jak człowiek, żeby było mu ciepło musi dobrze działać źródło życia – serce. Energie rozprowadzają żyły, aby wszystkie narządy sprawnie działały. W domu tym sercem jest kocioł, z którego woda płynie rurami do grzejników. Aby ciepło nie uciekało zakładamy czapkę i kurtkę czyli odpowiednio się docieplamy.

U siebie w domu mam dwa źródła ciepła: atmosferyczny kocioł gazowy oraz kominek z płaszczem wodnym. Podstawowy to kocioł gazowy marki De Dietrich. Działa już od kilkunastu lat! Wynika to z jego przyzwoitej jakości, ale i corocznego serwisu. W kominku paliwem jest zawsze suche drewno liściaste rozpalane w sposób bezdymny, czyli od góry. Cenię sobie ekologię i zawsze patrzę, aby emisja z kominów była jak najmniejsza. Kominek jest użytkowany głównie w celu obniżenia ceny ogrzewania. Mimo najlepszych chęci na drewnie nie osiągnę tak niskiej emisji jak przy ogrzewaniu gazowym. Wymiana obecnego kotła gazowego na wersję kondensacyjną pozwoli zmniejszyć udział kominka w ogrzewaniu domu.

Przez parę ostatnich lat przygotowywałem się do wymiany obecnego kotła na wersję kondensacyjną. Polegało to na zamontowaniu odpowiednio dużych grzejników, aby temperatura przepływającej przez nie wody mogła być możliwie niska. „Kondensaty” lubią takie warunki, gdyż wtedy uzyskują najwyższą sprawność. Dodatkowe docieplenie domu pozwoliło zmniejszyć straty, a tym samym zapotrzebowanie na ciepło. Tym sposobem doszedłem do etapu, gdzie w okresach wiosennych i jesiennych zapotrzebowanie na ciepło to zaledwie kilka kW, a to już są idealne warunki dla pracy nowoczesnego kotła gazowego, aby osiągnąć maksymalne parametry podane w instrukcji. Do podgrzewania c.w.u. jest niezależny zbiornik 300 l. z dwiema wężownicami – do kominka i kotła gazowego.

Moim marzeniem jest dołożenie do mojej instalacji odnawialnego źródła energii (OZE). Obecnie najbardziej kusząca jest oferta ogniw fotowoltaicznych. Dzięki możliwości oddawania do sieci nadwyżki wyprodukowanej energii i wykorzystania jej w innym czasie jest rozwiązaniem bezobsługowym, niewymagającym nadzoru.

Moje obecne działania służą głównie dbaniu o środowisko, ale wiem, że dzięki nim można osiągnąć niższe koszty utrzymania przy mniejszym użyciu pracy własnej. Można odkładać na emeryturę w kolejnym filarze, licząc na wzrost inwestycji, co wiąże się z pewnym ryzykiem, lub zamiast tego zainwestować te środki na zmniejszenie wydatków w przyszłości. Ja wolę opcję drugą.