Andrzej Mazur
CIEPŁO CZERPIEMY Z NATURY
Kilkanaście lat temu, kiedy byłem jeszcze młody i zaczynałem przygodę z prawdziwym życiem, postanowiłem wybudować dom. Było to jednym z moich marzeń. Pamiętam, siedzieliśmy sobie z moim świeżo upieczonym szwagrem Stasiem przy „herbatce” i zgłębialiśmy temat budowy domu, jego eksploatacji, i możliwości wykorzystania takich źródeł energii jak np. słońce. Były to lata dziewięćdziesiąte, więc informacje na ten temat były znikome. Mieliśmy wtedy pomysł jak zbudować w prosty sposób coś, co ogrzałoby wodę w naszych domach. Szyba, parę metrów rury miedzianej czarna farba miały załatwić sprawę. Okazało się, że nie tylko my nad tym myślimy. I może dobrze, bo z budową tego typu urządzeń inni poradzili sobie świetnie i zaszli bardzo daleko, chwała im za to. Teraz wszyscy możemy, a moim skromnym zdaniem, powinniśmy korzystać z ich doświadczenia. Uważam, że takie rozwiązania jak instalacje solarne, fotowoltaiczne, energooszczędne wysoko wydajne piece gazowe, dobra izolacja i porządne okna w naszych wymarzonych domach, powinny być priorytetem dla każdego inwestującego we własne cztery kąty z ogródkiem. Pamiętajmy, że jest to nie tylko inwestycja w oszczędność w naszych portfelach, ale też w nasze zdrowie, naszych dzieci, naszych sąsiadów i w ogólne zadowolenie, że wokół nas jest piękniej, czyściej. No tak, lecz co zrobiłem ja? Jakie popełniłem błędy? Przyznam, że i tych nie uniknąłem. Pierwszym podstawowym, był nieprzemyślany kierunek nachylenia mojego dwuspadowego dachu wschód, zachód. Sprawiło to niemałe problemy przy montażu instalacji solarnej, jak i fotowoltaicznej, ale jak to mówią, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło i dla chcącego nic trudnego.
Wykonałem obrotnik pod moje solary i działają bardzo wydajnie. Podążają za słońcem, a w czasie największych upałów potrafią się od niego odwrócić, nie występuje problem przegrzania. Konstrukcje podtrzymującą fotowoltaikę też zrobiłem samodzielnie, instalacja znajduje się na południowej ścianie domu. Moim zdaniem nie wygląda to najgorzej. Najważniejsze, że spełnia swoje zadanie. Kolejnym błędem był montaż pieca węglowego, ale wynikał on z faktu, iż miałem bardzo utrudniony dostęp do gazu. Na szczęście, już się to zmieniło. Moim marzeniem jest wymiana, już „pełnoletniego” kopciucha, który spędza mi sen z powiek. Nie wiadomo kiedy dopełni swego żywota, a zbliża się zima! Trzeba pogratulować mu za to, że wytrzymuje ze mną tak długo. Chyba tylko dlatego, że karmię go w miarę możliwości jak najlepszym paliwem, suche sezonowane drzewo, możliwie jak najlepszy węgiel. Chcę go wymienić, póki jest jeszcze sprawny, by mógł „ze sceny zejść niepokonanym”, należy mu się. Chciałbym, aby jego miejsce zajął wysokiej jakości piec gazowy, na przykład taki, jakie w swojej ofercie posiada firma De Dietrich. Co zrobiłem jeszcze? By móc powiedzieć o sobie, jak to się teraz modnie mówi, jestem „ECO”? Zaraz po wybudowaniu domu zamontowałem przydomową biologiczną oczyszczalnię ścieków, w domu używam tylko żarówek energooszczędnych, kupując urządzenia do domu, zwracam szczególną uwagę, by były przyjazne dla środowiska. Wszyscy powinniśmy dbać o środowisko, bo jesteśmy jego nierozłączną częścią. Jeżeli jeszcze tego nie robimy, teraz powinniśmy zacząć, jeżeli nie dla nas, to dla naszych dzieci i wnuków. Kiedy sąsiedzi pytają mnie, czy się to opłaca? Czy się to zwraca? Odpowiadam, że tak! Zwraca się, a opłaca się nam wszystkim!
BĄDŹ NA BIEŻĄCO
Czy chcesz być zawsze na bieżąco w kwestii Konkursu “De Dietrich – Źródło domowego ciepła” jak też naszych nowoczesnych i ekologicznych produktów, które tworzymy z poszanowaniem środowiska naturalnego? Nic prostszego! Wystarczy, że polubisz profil De Dietrich Polska na portalu Facebook! Znajdziesz tam masę ciekawych informacji o naszych urządzeniach, aktualności, najświeższe promocje oraz wiele wyjątkowych konkursów.
