Wsparliśmy rodzinę Chudy z Trześni
O wielkim pechu może mówić rodzina Chudy z Trześni. W ciągu 9 lat przeżyła 3 powodzie i pożar. Nasza firma dwukrotnie przekazywała poszkodowanym kocioł gazowy.
Dramat rodziny Chudy rozpoczął się w 2001 roku. To właśnie wtedy gminę Gorzyce nawiedziła powódź, w wyniku której straciła swój dom i pieczarkarnię. Plan, w którym rodzina zarabiała na pieczarkach był więc znacznie trudniejszy do zrealizowania. Mimo przeciwności losu rodzina przystąpiła do remontu swojego domu. Proces wsparła też nasza firma, przekazując poszkodowanym kocioł gazowy. W międzyczasie rodzina znalazła dach nad głową w mieszkaniu kolegi. Niestety po trzech latach od tych tragicznych wydarzeń, 24 marca 2004 roku w ich domu i w pieczarkarni wybuchł pożar, który strawił dach i część parteru. Rodzina Chudych po raz kolejny musiała szukać schronienia. Pech chciał, że kiedy wszystko zaczynało się dobrze układać, żona pana Dariusza, Marta straciła pracę w księgarni.
Remont już raz zatopionego i raz spalonego domu trwał latami. W końcu jesienią 2009 roku pięcioosobowa rodzina Chudych wróciła do swojego domu w Trześni. Wydawać by się mogło, że zły los już odpuścił, a dawne koszmary odeszły w niepamięć. I przyszedł maj tego roku. Mała rzeczka Trześniówka przerwała wały i ponownie zabrała cały dobytek Chudych i ich sąsiadów. Wszystko co udało się wyremontować, zostało zniszczone. Trafili do 30-metrowego mieszkania w Tarnobrzegu. Kiedy woda zaczęła schodzić, zaczęło się wielkie sprzątanie. Większość zgromadzonego przez wiele lat dobytku, nadawało się już tylko do wyrzucenia. Kiedy udało się już trochę uprzątnąć, na początku czerwca nadeszła kolejna fala wody. Do zalanego domu nawet nie było jak dojechać.
Po tylu tragicznych wydarzeniach, rodzina Chudych nie poddała się, i ponownie przystąpiła do remontu swojego domu. W tym trudnym zadaniu, po raz kolejny postanowiliśmy pomóc, przekazując nowoczesny kocioł gazowy. Mamy nadzieję, że przed rodziną Chudy będą teraz tylko słoneczne dni.