Kraków wciąż walczy ze smogiem
Ponad rok temu Adam pisał o tym, że Kraków nie chce smogu i podejmuje działania związane z ochroną środowiska polegające na refundacji kosztów poniesionych na zmianę systemu ogrzewania opartego na paliwie stałym między innymi na ogrzewanie gazowe, olejowe czy odnawialne źródła energii.
Tymczasem ze stolicy Małopolski docierają niepokojące wieści, które tylko dowodzą zasadności tych działań. Zagrożenie wynikające ze smogu wciąż jest duże. Ostatnio nad kotliną krakowską ma miejsce zjawisko inwersji, które polega na tym, że cieplejsze powietrze utrzymuje się wyżej, a zimniejsze pozostaje bliżej gruntu. Z tego powodu zanieczyszczenia, które są wytwarzane w mieście, nie mogą przemieszczać się wyżej i są uciążliwe dla mieszkańców Krakowa.
Kraków jednak się nie poddaje i przekonuje, że ze smogiem można, a wręcz trzeba walczyć. Na stronie http://www.krakowskialarmsmogowy.pl/ znajduje się szereg przydatnych informacji, co może zrobić mieszkaniec grodu nad Wisłą, aby chronić powietrze i własne zdrowie.
Wciąż można starać się o refundację kosztów poniesionych na zmianę systemu ogrzewania. Twórcy strony www, czyli Stowarzyszenie Krakowski Alarm Smogowy, przekonują także, aby krakowianie przesiedli się z samochodów do komunikacji miejskiej, a także zaprzestali palenia w kominkach. Stworzyli także Krakowską Mapę Dymienia, na której lokalizują szczególnie groźnie wyglądające dymiące kominy. Wszystko po to, aby uświadamiać mieszkańców, jak duże znaczenie ma dla stanu powietrza i zdrowia to, jaki system grzewczy się stosuje.
Mam nadzieję, że w związku z podpisaną przez Prezydenta Andrzeja Dudę “ustawą antysmogową” inne regiony nie będą czekać, aż sytuacja będzie w nich taka, jak w Krakowie, i wcześniej zabiorą się za działania, które będą jej przeciwdziałać.